Opuszczamy Szkodrę i kierujemy sie w stronę przejścia granicznego Muriqan. Jest to praktycznie jedyne przejście z Czarnogórą. To z Podgoricy naraża na przejazd remontowanymi drogami po obydwu stronach. Wszyscy więc muszą przejechać tędy. Postanawiamy umyć samochód w jednej z bardzo licznych przydrożnych myjni. Okazuje się, że za 4 Euro Albańczyk będzie pucował pojazd przez blisko godzinę. W tym czasie uważnie obserwujemy życie wokół nas, które toczy się swoim rytmem.