Jazda drogami w południowej Mołdawii zajęła nam więcej czasu niż planowaliśmy pojechaliśmy objazdem, dłuższą drogą. Kiedy dotarliśmy do centrum Kiszyniowa, przeżyliśmy rozczarowanie. Nie byliśmy przygotowani do zwiedzania. Często w dłuższej podróży jest taka dziura w przygotowaniach - do Kiszyniowa po prostu nie byliśmy przygotowani. Kupowaliśmy w pośpiechu plan miasta, ale to niewiele nam pomogło. Pokręciliśmy się godzinkę i ruszyliśmy ku granicy rumuńskiej.