Z samego rana wybraliśmy się do Gardalandu - naszego pierwszego parku rozrywki. Mimo że później byliśmy w Legolandzie i Eurodisneylandzie, to nadal wszyscy uwazamy Gardaland za Nr 1.
Spędziliśmy tam 12 godzin i zaliczyliśmy mnóstwo atrakcji: Blue Tornado, turniej rycerski, pokaz w delfinarium, podróże podziemną kolejką po grobowcach faraonów i po świecie arabskim, zwariowane gigantyczne huśtawki i klasyczne wiedeńskie karuzele, przejazd pociągiem na Dzikim Zachodzie z napadem Indian i wiele innych.