Kolejny przystanek to Łomnica (7 km na płn. wsch. od Zbąszynia), która zrobiła na nas wielkie wrażenie. W wydanej w 2005 r. książce M. i P. Libickich dwór jeszcze jest w całości, ale teraz pozostała zaledwie część. Aż wierzyć się nie chce, że było tu kiedyś przemyślane, ciekawe kościelno-dworskie założenie przestrzenne. Powstało ono ok. 1770 r. dla kasztelana rozpierskiego Edwarda Garczyńskiego. Oś od wschodu zamyka drewniany kościół św. Wawrzyńca z pseudokopułą nakrytą cebulastym hełmem z iglicą. Aleja lipowa mocno nadszarpnięta przez czas i ludzkie zaniedbanie
prowadzi na dziedziniec, który zamyka usytuowany na osi szachulcowy dwór. Obok stoją dwie oficyny, nietypowo wybudowane po jednej stronie obok siebie. Za dworem rozciąga się zdziczały park. Niestety, ta część założenia jest od lat bardzo zaniedbana. Z dworu pozostała już tylko część, park zarósł, a mauzoleum Opitzów stoi zrujnowane. Najlepiej wyglądają oficyny, bo są zamieszkane, ale i im przydałby się remont. Dla autentycznych zabytków środków nie było, ale znalazły się fundusze, aby w latach 70. XX w. kopię obu oficyn postawić w Wielkopolskim Parku Etnograficznym nad jeziorem Lednica.
na podstawie:http://www.polskaniezwykla.pl/attraction/20001971.id