Gandawa spodobała mi się od pierwszego wejrzenia. GPS zaprowadził nas na parking przy katedrze, tak więc bez straty czasu na poszukiwania i dojście do Grote Markt od razu znaleźliśmy się w centrum tego urokliwego miasta. Gotycka katedra św. Bawona z ołtarzem Mistycznego Baranka Huberta i Jana van Eycka, potem ratusz, sukiennice z dzwonnicą (Gandawa słynęła z produkcji sukna) i zamek hrabiów flandryjskich (Het Gravensteen) - twierdza, która doskonale zachowała swój XII-wieczny kształt . Wybudowany został w 1180 r. na wzór twierdz syryjskich krzyżowców.
Gandawa jest perłą dla wielbicieli zabytków średniowiecza i renesansu.
Byliśmy w Gandawie w południe, kiedy młodzież po uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego obległa nabrzeża i wygrzewała się w słońcu. Na Korenmarkt było gwarnie, ale nie hałaśliwie. Siedzieliśmy w słońcu i my podziwiając kamienice nad kanałem i widok na miasto.