Potem kolejny piękny most z Zelandii na Fonię i jeszcze jeden na Jutlandię. W Billund jesteśmy o 17.45.
Domek w lasku sosnowym ładny i wygodny. W sklepie na kampingu kupiłam 6 jajek, 3 małe pomidory (18 koron = 9 zł) mleko, 1l soku jabłkowego.
W Danii jest taniej niż w Norwegii, ale drożej 2-3 razy niż Polsce.
Smażę po raz trzeci naleśniki, wypijamy kawę zagryzając orzeszkami pistacjowymi zabranymi z domu. Młodzież biegnie na basen.