Geoblog.pl    mitrofan    Podróże    Białoruś 2015 - biała plama na mapie Europy    Grodno
Zwiń mapę
2015
29
sie

Grodno

 
Białoruś
Białoruś, Grodno
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 558 km
 
Pokonanie granicy polsko-białoruskiej w Kuźnicy trwało godzinę. Nie mieliśmy żadnych problemów. Przydała się znajomość rosyjskiego w wypełnianiu druczków. Osobliwością jest konieczność wykupienia urządzenia, które trzeba umieścić na przedniej szybie samochodu - służy do elektronicznego poboru opłat za korzystanie z dróg ekspresowych.
Na Białorusi nie ma autostrad, ale jest dużo szybkich dróg. Jeździ się po nich wygodnie, bo ruch samochodowy jest niewielki. To jedno z większych przeżyć - szeroka droga, niczym nie przesłonięty widok po horyzont. Daje to poczucie bezkresu i wolności, mimo że brzmi to może paradoksalnie.
Opłaty te były niewielkie, a urządzenie zwracało się przy wyjeździe.

Grodno - pierwszy nocleg nie był zaskoczeniem, bo noclegi były z Bookingu i można je było obejrzeć na zdjęciach. Zależało nam na lokalizacji - wybraliśmy apartament na ul. K. Marksa, blisko katedry. Za dwie noce zapłaciliśmy 380 zł. Apartament był duży wygodny, ładnie i nowocześnie urządzony. Minusem było jego otoczenie. Znajdował się w kamienicy, która miała ok. 150 lat i delikatnie mówiąc nie była w dobrym stanie. Na dodatek na klatce schodowej trwał remont. Dużo by opowiadać o jakości pracy ekipy...
Do Grodna przyjechaliśmy w sobotę przed południem, bo z Czarnej Białostockiej mieliśmy do przejechania zaledwie 60 km.
W niedzielę rano spotkaliśmy się z przewodnikiem - Ryhorem Budzko (gdyby ktoś szukał przewodnika - jest na Facebooku) i pojechaliśmy z nim do Bohatyrowicz nad Niemen - 48 km. Potem zwiedzaliśmy razem Grodno - kościół franciszkanów, cerkiew św. Borysa i Gleba tzw. Kołoża, wielka synagogę w Grodnie. Najcenniejsze dla nas były rozmowy z Grzegorzem, który był jedynym spotkanym człowiekiem, który miał krytyczny stosunek do białoruskiej rzeczywistości, a może jedynym, który miał odwagę wyrażać głośno swoje zdanie.
Z wykształcenia historyk specjalista od historii terroryzmu, odszedł z uniwersytetu solidaryzując się ze zwolnionym profesorem.
Ryhor opowiadał nam wiele ciekawostek, np. o tym, jak mieszkańcy Grodna szanowali Elizę Orzeszkową. Kiedy była chora wyścielili ulice słomą, aby stłumić hałas przejeżdżających wozów konnych. Mówił nam o wyburzeniach z czasów komunizmu. Socrealistyczne pojmowanie piękna wymagało ogromnych placów, żeby m.in. z dala był widoczny pomnik Lenina.

W niedzielę wieczorem wybraliśmy się na mszę do katedry. Z trudem znaleźliśmy wolne miejsce w ławkach. Nabożeństwo odbywało się w języku polskim, a kościół był wypełniony po brzegi rodakami. Niesamowite przeżycie.
1/4 mieszkańców Grodna to Polacy.



 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2015-09-12 21:49
Zdjęcia bardzo ładne!
 
zula
zula - 2015-09-20 11:59
Bardzo zachęcasz( pierwsze zdjęcie) aby jechać i oglądać!
 
 
mitrofan
Małgorzata Kaptur
zwiedziła 19% świata (38 państw)
Zasoby: 539 wpisów539 465 komentarzy465 6247 zdjęć6247 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
01.08.2016 - 14.08.2016
 
 
30.08.2014 - 04.09.2014