Na jedną noc zatrzymaliśmy się w Traveller's Cave Hotel.
Hotel położony wysoko i ma piękny widok na całe Goreme. Teren hotelu zadbany, każdy szczegół przemyślany, wyjątkowo czysty. Śniadanie bardzo dobre, duży wybór. Korzystaliśmy także z restauracji - polecamy.
Dobre miejsce do obserwowania balonów.
Pokój wygodny, łazienka ciekawie zaprojektowana i urządzona z rozmachem. Nasz pokój był niedaleko recepcji, ale są pokoje położone niżej i wtedy jest więcej schodów.
Dojazd był trudny, bo trwała budowa ulicy wiodącej do hotelu. Musieliśmy zostawić samochód 600 m od hotelu, i dopiero po 17.00 kiedy kończyły się roboty drogowe można było podjechać do hotelu. Teraz pewnie jest już dojazd komfortowy.
Kolejne dwie doby spędziliśmy w Seven Rock Cave Hotel.
Panowała tu atmosfera kampingu
Hotel był ładnie położony. Dominuje nad nim kilka wysokich skał. Teren jest rozległy, dużo zieleni, wymaga jednak więcej troski, żeby wszystko uporządkować. Jest potencjał, ale niewykorzystany w pełni. Śniadanie dobre. Był basen, ale nie było pogody, żeby z niego skorzystać.
Balony unosiły się nad terenem hotelu.
Przed hotelem 3 miejsca parkingowe.
Trudno wymienić miejsca, w których byliśmy. Mąż zwiedzał Göreme Open Air Museum, ja z niego zrezygnowałam z dlatego że było daleko z parkingu a w samym muzeum trzeba się było do poszczególnych obiektów wspinać po schodach. Ze względu na kolano było to poza moim zasięgiem. W tym czasie chodziłam sobie po okolicy parkingu, tu były też kościoły, ale za to zero turystów.
Byliśmy w Dolinie Wyobraźni, w Ürgüp, w Dolinie Gołębi i wielu urokliwych miejscach. Codziennie rano jak wszyscy oglądaliśmy balony.
W ostatni wieczór trafiliśmy na zachód słońca do Różowej Doliny.
Oprócz pięknych widoków były tam setki kładów, które robiły hałas i produkowały mnóstwo spalin.