Wykupiliśmy sobie wycieczkę do Wenecji wodolotem o urokliwej nazwie Prince of Venice.
Kąpiel, plażowanie, a późnym popołudniem dotarliśmy do położonego kilka kilometrów na południe od Porecza miasteczka Vrsar. Z wieży kościoła podziwialiśmy widok na dachy miasta i przybrzeżne wysepki.
Stamtąd pojechaliśmy do Rovinj.