Żegnamy się z gościnną Silvaną, wymieniamy upominki i ruszamy w stronę Zadaru. W palącym słońcu chodzimy po ruinach forum, zwiedzamy wnętrze rotundy św. Donata, wzniesionej w IX stuleciu w stylu wczesnoromańskim, podobno z inicjatywy biskupa Donata. Z materiałami budowlanymi nie było problemu – wykorzystano resztki rzymskich budowli. W murach widoczne są fragmenty starych rzeźbień.
Wchodzimy do Katedry św. Anastazji - sv. Stošije z nastrojową muzyką. Czujemy się jak w raju - chłodne wnętrze jest wybawieniem od palącego słońca, a muzyka taka inna - szum fal, śpiew ptaków...
Po opuszczeniu Zadaru przxychodzi moment trudnego pożegnania z Jadranem - Morzem Adriatyckim. Wjeżdżamy w głab lądu. Wkrótce mijamy góry Velebit i krajobraz staje się bardziej płaski.