Krótko po wjeździe na narodowy szlak Gaularfjellet - krainę wodospadów - zaczął padać deszcz i padał coraz mocniej. W najatrakcyjniejszych punktach widokowych Utsikten i Likholefossen lało jak z cebra, wiał silny wiatr i było ok. 4 stopni Celsjusza.
To nie był udany dzień.